[moje zdjęcie z ogrodu japońskiego. Wrocław]
Wakacje miałam bardzo udane. Pełne uśmiechu, słońca i dobrego wypoczynku. A gdzie ja się szwendałam? No, między innymi:
|
Zahaczyłam o Gniezno. |
|
Poznałam trochę Wrocław. |
|
Odwiedziłam Kłodzko. |
|
Smok ze Szczelińca Wielkiego. Widzicie? |
|
I zakochałam się w Pradze. |
|
Panowie w mundurach szli na wartę pod pałac :) |
|
O tam właśnie. |
|
Zdrowa woda w Dusznikach Zdroju :3 |
|
Zamek w Książu. |
To taki mały smaczek z moich wakacji.
Udało mi się też porobić trochę nowych rzeczy..
Powyższe zdjęcia pokazują wczesnośredniowieczne wzory słowiańskie, które wypaliłam na kawałkach skóry.
Są na takich paskach, bo można z nich zrobić bransoletę
Musiałam też spróbować czegoś takiego :D
No i też wyszywałam na lnie. Chcę to wyciąć i przyszyć do rękawów czerwonej tuniki. Czekam aż
ktoś mi ją podeśle..
O tradycyjnym rysowaniu wcale nie zapomniałam.
Już niedługo ruszą zajęcia na uczelniach i będę zawalona robotą. Tak myślę, ale wykombinuję coś, żeby sobie też nic nie robić choć trochę ;p